www.pastor.fora.pl

Felix

Twoja opinia, twoje myśli, twoje uwagi

Napisz

1.Co nowego dowiedziałeś się czytając ten temat?
2. Co dołożyłbyś do tego tematu?

Powrót do strony

Błędy Nauczania
[link widoczny dla zalogowanych]

...

Barbara Mielczarek · Wysłany: Śro 0:02, 18 Mar 2015 Temat postu:

Witam serdecznie. Cieszę się ,że wyszukałam w internecie stronę,którą aktualnie potrzebuję .Od czterech lat jestem adwentystką . Cztery lata zdobywam wiedzę, ale umieram duchowo ,co robić ?. Ciągle gdy idę do kościoła czuję jakiś lęk. Odczuwam brak Bożego ducha i brak serdeczności ,o miłości wzajemnej nie mą mowy. Czuję ,że muszę uciekać ,ale dokąd ? wcześniej byłam w KK . Wiem ,że coś muszę zrobić ,bo się uduszę ,ale zupełnie nie wiem jak. Proszę o pomoc .
Pozdrawiam

Daniel · Gość

Nie uważam Kosciła Adwentystóœ za gorszy od innych wyznań z Chrystusem w nazwie.
Ułatwia mi życie w prawdzie istotnej dla mnie.

Sprubój się modlić za społeczność w której jesteś.

pastor · Gość

Kościół Jezusa jest jeden, a wszystkie nazwy dodano by odróżnić własne poglądy od poglądów innych chrześcijan Przynależność do Chrystusa zobowiązuje do życia bez grzechu, a nie do teorii religijnych . A wracając do Barbary to życie duchowe tworzy się samemu z Bogiem, a kościół jest po to aby dzielić się darami Ducha jakie otrzymał od Boga, jeden ma mowę mądrości inny dar rozróżniania duchów inny dar prorokowania itd. jeżeli kościół w którym jesteś nie spełnia twoich oczekiwań to go zmień, nie namawiam ci abyś zmieniła kościelną teorię jedną na drugą ale abyś znalazła ludzi obdarzonych Duchem Pana którzy wzmocnią twoją wiarę poprzez dzielenie się doświadczeniami z Bogiem, poprzez których mówi Bóg

Czarlik

O chrzcie admin pisał już na blogu i bez szerokiego rozwijania dodam tylko, że do przyjęcia chrztu powinna wystarczyć wiara, przyjęcie Jezusa, oddanie mu serca. Po co długotrwałe "nauki"? Niestety, w innych denominacjach jest podobnie.

Przez wiele lat przychodziłem na modlitwy do ADS. Uczestniczyłem w tzw. szkółkach sobotnich. Wszyscy wiedzieli, że jestem chrześcijaninem (chrzest w KWCH). A oto, co w szczególności zapadło mi w pamięci:
- nie mogłem zabierać głosu na spotkaniach - wytknięto mi, że przecież nie jestem z ADS,
- z ust pewnego pastora usłyszałem, że szatan jest dzieckiem bożym, z czym do dzisiaj nie mogę się zgodzić, bo obecnie jest on jedynie stworzeniem,
- z ust innego, zaprzyjaźnionego pastora usłyszałem, że jestem jego przyjacielem w Jezusie Chrystusie, nie bratem..., to było polesne doznanie,
- kiedy z ust pewnego kaznodziei usłyszałem, że bez oddawania do ADS dziesięciny nie może być zbawienia, przestałem zaglądać do ADS całkowicie.

W tym roku chciałem rozpocząć studia biblijne w Podkowie Leśnej. Niby wszystko było uzgodnione i jasne, władze uczelni wiedziały, że nie jestem członkiem ADS i liczyłem się z wyższym czesnym. Otrzymałem jednak e-maila z uczelni o warunkach szkolenia, które specjalnie dla mnie zostały zmienione. Tak się nie bawię, zrezygnowałem.

Mógłbym wiele dodać, ale wiem, że za wiele nieprawidłowości odpowiedzialny jest czynnik ludzki. Nie zniechęcam nikogo do ADS. Wylewam tu tylko swój żal.
Szkoda też, że przez ponad 20 lat nikt nie zaproponował mi pozostania członkiem ADS. Teraz już nie chcę.