Forum www.pastor.fora.pl Strona Główna www.pastor.fora.pl
forum dyskusyjne związane z portalem Byłem Pastorem Kościoła Adwentystów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pod czyim jesteś autorytetem?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pastor.fora.pl Strona Główna -> Kościół Jezusa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Felix
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:13, 07 Gru 2014    Temat postu: Pod czyim jesteś autorytetem?

Twoja opinia, twoje myśli, twoje uwagi

Napisz

1.Co nowego dowiedziałeś się czytając ten temat?
2. Co dołożyłbyś do tego tematu?

Powrót do strony

Pod czyim jesteś autorytetem?

[link widoczny dla zalogowanych]


Inne strony z działu Kościół Jezusa

Opracowanie Kościół Prawdziwy
[link widoczny dla zalogowanych]

Pod Czyją Jesteś Kontrolą?
[link widoczny dla zalogowanych]

Pod czyim jesteś autorytetem?
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy Adwentyści to prawdziwy kościół?
[link widoczny dla zalogowanych]

Miejsca Zgromadzeń
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Felix dnia Nie 10:12, 29 Lis 2015, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AAA
Gość






PostWysłany: Czw 23:55, 15 Sty 2015    Temat postu: Niezależność

Pozwólcie ż wkleje bardzo ciekawe opracowanie o niezależności kościelnej Uważam że społeczność jest potrzebna dla wspólnego budowania wiary, umacniania się, szczególnie dla nowo nawróconych, Ci co żyją z Bogiem 10 czy 20 lat powinni uczyć innych a sami być wzorem życia z Bogiem niezależnie od społeczności. Autor nie zaprzecza istnieniu "Ciała Chrystusa" i nie neguje go ale stawia nacisk na dojrzałość i relacje z Bogiem w pierwszej kolejności a w drugiej na relacje z ludźmi.

Brak społeczności z ludźmi? Nie ma problemu! - Chip Brogden



"Biblia nie mówi „trwajmy mocno w Ciele” czy „trzymajmy się mocno członków Ciała”, lecz mówi „trzymajmy się mocno Głowy”. Biblia nie mówi: „szukajcie najpierw społeczności innych”, lecz mówi „szukajcie najpierw królestwa Bożego i Jego Sprawiedliwości, wszystko inne będzie wam przydane” (...) zrzuć swoją troskę na Pana. Powiedz Mu: "Panie, jestem tu, na pustynnym miejscu, jest sucho, jest samotnie i wygląda na to, że nie ma żadnej społeczności, lecz Ty jesteś moją Skałą, moją Twierdzą i moim Miejscem Schronienia, Ty prowadzisz moje kroki. Ty bądź moją społecznością. Jeśli uznasz to za właściwe, abym miał społeczność z innymi, w porządku, jeśli nie, ufam Tobie, bo Ty znaczysz znacznie więcej, niż potrzeba na zaspokojenie moich duchowych, emocjonalnych i socjalnych potrzeb. Mogę funkcjonować bez społeczności Pańskiej, lecz nie mogę żyć bez Ciebie!”


Nigdy tak naprawdę nie docenicie i nie będziecie korzystać ze społeczności, dopóki nie nauczycie się żyć bez niej.


Już istnieje społeczność świętych, jest to duchowa społeczność i opiera się na Chrystusie, który ma pierwszeństwo – nie opiera się natomiast na społeczności mającej pierwszeństwo. Cała ta tęsknota za społecznością, za tym, aby być z innymi, jest wynikiem kaca po religijnym systemie – starasz się wypełnić pustkę, która została po religii. Celem osamotnienia na duchowej pustyni jest to, aby dotarło do ciebie, że Jezus Wystarcza. Nie umrzesz z powodu braku społeczności, lecz jeśli nie nauczysz się tego, że Jezus Wystarcza, to, duchowo mówiąc, już jesteś martwy. On jest Jedynym, na którym masz się skupić – nie zaczynając społeczności, nie budując domowej grupy, nie czyniąc razem z innymi czegokolwiek, jakkolwiek.


Już słyszę te wszystkie: „tak, ale”. „Tak, ale Bóg uczynił nas jako istoty społeczne. . . Tak, ale Bóg, że potrzebujemy zachęty innych wierzących. . . Tak, ale Biblia mówi, abyśmy nie opuszczali zgromadzeń wzajemnych, jak to jest u niektórych w zwyczaju. . . Tak, ale mamy być częścią Ciała Chrystusa. . . Tak, ale jest coś w gromadzeniu się podobnie myślących wierzących. Tak, ale nie rozumiesz tego, jak to jest”. Tak, ale rozumiem – przechodziłem przez tą część pustyni wcześniej i próbuje powiedzieć ci, że Bóg chce wiedzieć czy kochasz Jego, czy kochasz społeczność z innymi; chce wiedzieć czy kochasz Jego, czy to, co Jego dotyczy; chce wiedzieć czy szukasz Jego, czy spotkań na Jego temat.


Są takie czasy i okresy, gdy On wzywa cię do samotności i oddzielenia dla Siebie. Nie mówię, że zawsze tak będzie, lecz co, jeśli tak? Co, jeśli On wzywa cię do samotnej drogi z Nim na resztę twojego życia? Czy Jezus wystarcza ci?


Zadałem takie pytanie kiedyś grupie chrześcijan: „Czy Jezus wam wystarcza?” ponieważ większość chrześcijan nie wierzy w to. Chcą Jezusa, lecz chcą również społeczności z innymi. Rzeczywiście, czy wiecie czego chcą chrześcijanie? Nie społeczności z innymi. To brzmi tak duchowo. Tak naprawdę to oni chcą akceptacji innych chrześcijan. Jeśli sięgniesz głębiej to właśnie tego chcą, chcą czuć się zaakceptowani przez innych chrześcijan. Tak, mogę ci powiedzieć, że narażasz się na wielkie zniechęcenie. Ewentualnie przyjdzie taki czas, że będziesz musiał wybrać między prawdą, którą Bóg ci objawił i akceptacją innych chrześcijan. Wiem, że brak akceptacji innych chrześcijan jest bolesny. Boli to, gdy inni chrześcijanie nie rozumieją cię i mówią o tobie wszelkie złe rzeczy, choć ty mówiłeś do nich w miłości prawdę.


Istotą jest jednak twoje duchowe życie a chodzenie z Bogiem nie zależy od akceptacji innych chrześcijan. Może ci się tak wydawać, z pewnością też znacznie ułatwia wiele rzeczy, lecz nie jest to warunkiem chodzenia z Chrystusem, tzn.: staranie się o to, aby inni chrześcijanie rozumieli i akceptowali cię. Im głębsze będzie twoje chodzenie z Bogiem, tym trudniejszy będziesz do zaakceptowania przez innych chrześcijan. Nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus: „wzgardzony był i opuszczony, Mąż Boleści, doświadczony w cierpieniu” (Iz. 53:3). Jezus nie był i nie jest akceptowany przez większość chrześcijan i, czy wiesz o tym, że to nie zmienia Jego Samego ani Jego relacji z Ojcem? On jest Panem bez względu na to czy zaakceptujesz Go, czy nie, przyjacielu. Jeśli jesteś Jego uczniem, wtedy On akceptuje ciebie bez względu na to czy akceptuje cię cała reszta chrześcijańskiej populacji, czy nie.


Odkryłem, że za każdym razem, gdy ignoruję taki okres, do którego Bóg mnie wprowadził i usiłuje stworzyć społeczność bądź szukam społeczności poza czasem i miejscem wyznaczonym przez Mojego Ojca, zawsze kończy się to katastrofą, zawsze stwarza problemy, rozczarowanie i powoduje zakłócenie w tym, co Pan chce w moim życiu zrobić.


A jest to szczególnie prawdziwe wtedy, gdy jesteś świeżo po wyjściu z religijnego systemu. Trwałeś pod religijnym duchem przez tyle lat i nie myślałeś o tym, że któregoś dnia możesz wstać, nie iść do kościoła, być wolnym od religijnej postawy. Myślisz, że potrzebna ci jest społeczność, że potrzebujesz spotkań, że potrzebujesz innych ludzi i tego wszystkiego, ale jesteś w błędzie. To jest religijny system myślenia, jest jak narkotyk.


„O, bracie Chip, jestem taki samotny. Chodziłem do kościoła co niedzielę przez 20 lat a teraz siedzimy w domu w niedzielę i czujemy taką pustkę w środku!” W porządku, chwała Panu, jeśli jest to miejsce, do którego Pan cię zaprowadził teraz, dziękuj za nie Bogu. Przestań szukać innych ludzi, aby wypełnili pustkę, którą może wypełnić wyłącznie Chrystus. Przedtem wypełniałeś tą pustkę mnóstwem religijnego śmietnika i On to wszystko usuwa. Usiłuje coś w tobie zbudować, więc pozwól Mu na to zgodnie z czasem i okresem, który wyznaczył. Nie poganiaj tego procesu, bądź zadowolony; tylko ty i Bóg. Mój Boże, nawet nie masz pojęcia jak to jest chodzić z Bogiem i być ukrytym w Nim, ponieważ przez całe swoje życie chodziłeś z Nim w tłumie, uwielbiając Go w tłumie, modląc się do Niego w tłumie, ucząc się o Nim w tłumie.


Enoch chodził z Bogiem i nie było nikogo więcej, aby miał z nim społeczność.


Noe chodził z Bogiem i nie było przy nim nawet nikogo z rodziny.


Abraham chodził z Bogiem i nie miał domowego kościoła, do którego mógł chodzić.


Mojżesz spędził 40 lat na pustyni i to nie zraniło go ani trochę a wracając z pustyni był lepszy niż wtedy, gdy się tam udawał.


Jezus chodził z Bogiem a wszyscy Jego przyjaciele i uczniowie wyparli się Go, i uciekli wtedy, gdy tego najbardziej potrzebował.


Za dużo zasług co do twojego duchowego powodzenia przypisujesz ludziom, a nie masz wystarczająco dużo zaufania do Boga. Wolałbym być z Bogiem sam, niż w tłumie ludzi bez Niego.


To nie pomniejsza niczego, co Biblia mówi o Ciele Chrystusa, lecz musisz nauczyć się tego, w jaki sposób być połączony z Głową, zanim będziesz próbował łączyć się z Ciałem. Życie Ciała jest tylko tak dobre jak dobra jest relacja Ciała z Głową. Ciało nie ma żadnego życia samo w sobie bez Głowy. Jeśli czytasz to, czego Biblia naucza na temat Ciała Chrystusa, wiesz, że nie mówi nam, abyśmy szukali swojego miejsca w Ciele czy próbowali wstawić siebie samych na jakieś miejsce. Pismo mówi, że On buduje ciało Chrystusa zgodnie ze Swoją wolą – Jego wolą, nie naszą. Gdy ty próbujesz się gdzieś umieścić, pobłądzisz.


Biblia nie mówi „trwajmy mocno w Ciele” czy „trzymajmy się mocno członków Ciała”, lecz mówi „trzymajmy się mocno Głowy”. Biblia nie mówi: „szukajcie najpierw społeczności innych”, lecz mówi „szukajcie najpierw królestwa Bożego i Jego Sprawiedliwości, wszystko inne będzie wam przydane” (w tym społeczność. Nauczysz się to robić a cała reszta sama się zatroszczy o siebie w taki sposób i w takim czasie, jak Bóg uzna za właściwy.


Zabierz swoje ręce z całej sprawy społeczności i zrzuć swoją troskę na Pana. Powiedz Mu: ‚Panie, jestem tu, na pustynnym miejscu, jest sucho, jest samotnie i wygląda na to, że nie ma żadnej społeczności, lecz Ty jesteś moją Skałą, moją Twierdzą i moim Miejscem Schronienia, Ty prowadzisz moje kroki. Ty bądź moją społecznością. Jeśli uznasz to za właściwe, abym miał społeczność z innymi, w porządku, jeśli nie, ufam Tobie, bo Ty znaczysz znacznie więcej, niż potrzeba na zaspokojenie moich duchowych, emocjonalnych i socjalnych potrzeb. Mogę funkcjonować bez społeczności Pańskiej, lecz nie mogę żyć bez Ciebie!”


Proszę państwa byłem w tym miejscu wielokrotnie i nawet nie muszę się o to modlić więcej. Po prostu nauczyłem się ufać Bogu w tej dziedzinie i wiem, że On wystarcza. Zostało to we mnie ustabilizowane. Nawet o to się nie modlę więcej. Chciałbym, aby zostało tu ugruntowane również w waszych sercach. Niech pustynia wykona swoją pracę."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pastor
Gość






PostWysłany: Sob 14:37, 17 Sty 2015    Temat postu:

Podoba mi się to co napisał Chip B. ale dołożyłbym do tego jeszcze kilka myśli. Teraz popatrmy na drugą stonę aby temat był pełny, czyli kiedy można prowadzić życie bez społeczności. Społeczność jest dobra szczególnie dla niemowląt które nie potrafią jeszcze żyć samodzielnie tylko z Chrystusem, dorośli nie powinni być uzależnieni od pastora, księdza czy rabina, ale od Ojca w niebie. Społeczność jest po to aby zaczerpnąć doświadczeń od innych, skorzystać z ich obdarowania, Spotkać sie z Bogiem musisz sam na sam w domu. Często wspólne pieśni nie dają możliwości wzniesienia się wyżej, ludzie rozpraszają twoje skupienie się na Bogu, w wielu kościołach ustalony porządek nie pozwala Duchowi Świętemu na manifestacje, obdarowania. Dużo zależy od tego na jakim poziomie jest prowadzący, czyli duchowny, lider czy jak go tam nazwiemy. Uduchowiony człowiek uduchawia innych, Nauczyciel filozofii, teologi i nauk koscioła nikogo nie uduchowi, może jedynie dać wiedze. Chip Brogden napisał o życiu bez społeczności, bardzo dobre głębokie myśli, ale spojrzenie jednostronne, dla dojrzałych chrześcijan. a co z niemowlakami w wierze? myslę że ci potrzebują i społeczności i pastora, potrzebuja duchowego mleka, a rolą pastora jest ukierunkować takiego na zycie z Bogiem a nie uzależniać go od siebie i zboru. Właśnie uzależnienie od zboru powoduje że kiedy ktoś opuszcza kosciół nie umie sobie duchowo poradzić bo nikt nie nauczył go relacji z Bogiem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pastor.fora.pl Strona Główna -> Kościół Jezusa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin