Autor Wiadomość
Tomek K
PostWysłany: Pią 7:31, 08 Lip 2016    Temat postu: Zbór Adwentystów

Ze mną jest taka sprawa, że nawróciłem się ponad 20 lat temu, udział w tym mieli adwentyści, baptyści i pewien ksiądz. Największy udział mieli adwentyści, matka moja kupiła książkę od adwentystów na ulicy i Biblię, bo chciała aby Biblia ładnie wyglądał w półce jak ksiądz przyjdzie po kolędzie. Może tą książkę dostała gratis, nie wiem. Była to Moralność na co dzień (chyba taki jest tytuł, nie mam tego w domu aby sprawdzić) Z.Łyko. Przeczytałem i mnie to poruszyło, pokazało mi grzeszność. Kupowałem Znaki Czasu w kioskach i słuchałem ich w radio, ale też kupowałem Ducha Czasów w kioskach. Trochę chodziłem do adwentystów, mały to był zborek ale potem trafiłem do baptystów i tam zostałem na parę lat, potem nie chodziłem parę lat nigdzie. Interesuję się teologią i czytam różne książki to mam Nauki Pisma Świętego Z. Łyko, trochę Ellen White. Znałem paru adwentystów w porządku, sporadycznie do nich wpadałem (byłem ciekawy co tam u nich, nigdy nie byłem taki jednowyzaniowy, interesowały mnie inne zbory i kierunki), ale zaraz chcieli mnie wciągać, mała grupa ale taka pycha jedynozbawcza, że mi się źle robiło. Mam też chyba wszystkie książki o Ellen i adwentystach wydane przez Kościół Chrześcijan Sobotnich. Tak minęło sporo lat i się nimi nie interesowałem, ich zbór praktycznie w zaniku. Od niedawna pojawił się młody pastor, wziął się porządnie do roboty (szkółka dla dzieci, strona www, spotkania w tygodniu) i mój jeden znajomy zaczął do nich chodzić i siostra drugiego znajomego. No to i ja wpadłem, żeby się zapoznać i byłem w środę na takim studium Biblii, bez żadnych pomocy adwentystycznych. Nawet było ok ale jutro ma być coś o zakonie no i nie idę. Jak się zorientowałem, to ten młody pastor nie ma pojęcia o innych wyznaniach, nie wiem czy wie, że istnieją różne wyznania adwentystów i KCHDS. No i umówiłem się z nim na rozmowę prywatną gdzie chciałem go trochę uświadomić delikatnie, że to wyliczenie 1844 nie jest takie pewne, że są różne grupy sabatariańskie, że pieczęcią jest Duch, a nie szabat, że kADS jest zbudowany jak KK np. diecezje i inne tego typu tematy. Z jednej strony czuję takie brzemię, że ja w Kielcach wiem najwięcej o adwentystach i jak ja mu nie powiem, to mu nikt nie powie, z drugiej strony zastanawiam się co ja chcę osiągnąć: aby go przekonać aby nie był adwentystą? nie wiem, nie lubię się kłócić, spierać, zmęczony jestem dyskusjami i taka rozmowa może zepsuć relacje. Tak więc chyba odłożę rozmowę w przyszłość i się zastanowię co robić, myślałem, że mu powiem, że nie zgadzam się z adwentyzmem i jak chce to rozmawiamy ale na jego odpowiedzialność. Naprawdę nie wiem czy chciałbym aby przestał być adwentystą, czy został ewangelicznym adwentystą o ile to w ogóle możliwe, bo czytałem jak wykluczyli i potraktowali Strzyżewskiego adwentystę ze Słupska, to wątpię czy tam się można nie zgadzać i czy jest miejsce dla własnych poglądów. To chyba tyle na szybko. Pozdrawiam.
PS. Po przejrzeniu bloga Byłem Pastorem uświadomiłem sobie niestety, że to nie rozmowa z pojedynczym człowiekiem, który sobie wymyślił sobie jakieś własne, dziwne poglądy tylko za nim stoi denominacja wielka, wydawnictwa, różne autorytety naukowe jak Łyko i się czuję jak przy Goliacie.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group